Rabi od wieków ma  jeden problem. Końca nie widać.

Jest taki dokument, Kompendium nauki społecznej Kościoła. Jakie myśl konserwatywno-liberalna szpagaty musi wyczyniać, żeby te nauki omijać, to aż patrzeć miło. Stąd podejrzenie, że konserwatywni liberałowie istnieją po to, aby dla socjalizmu nie było żadnej realnej alternatywy. 

Jedźmy na Seszele...

Jak zwał tak zwał - złodzieje. Z dwojga złego chyba lepsi socjaliści. 

To była jakaś aluzja?

Jeżeli tak, to dlaczego nie wsponieć o Janosiku ;-))?

Niby dla obrabowanego nie ma różnicy.

Prawda? - bajki się same plotą - jedni wyciągną z nich morał innym on nie przychodzi do głowy.

Z tym, że socjaliści wywodzą się w prostej linii od rozbójników przydrożnych stąd pewne odczuwalne rożnice. Np socjaliści chętniej stosują przemoc i przymus.

Nie dosyć ,że skroją teraz od nowego roku (tak się odgrażają) 9% z brutto, czyli jakieś 550 zł i więcej  bez możliwości odliczenia od podatku to jeszcze nie będzie miał kto za te zajumane leczyć.Piękny Ład się szykuje.

Tak to fakt. Niewiele widzą. A właściwie widzą tylko błędy. Oni by ich nie robili. W sumie Tusk i ciepła woda to było to!

W ostatnich 34 latach(odkąd sam opłacam składki ZUS) byłem w 2000 r założyć szwy  po wypadku komunikacyjnym(stłuczka ,ale taka konkretna "maluszkiem"vs seicento).W sobotę szwy w poniedziałek do pracy i w zeszłym roku listopad u lekarza rodzinnego (podejrzenie Covida a jakże bo ból pleców,mięśni,powiek i 37.3 C to już nie grypa lub grypopodobne).Ostatecznie dostałem poradę coś przeciwgorączkowego( nie wziąłem ,bo ja chciałem mieć gorączkę żeby  się organizm zmobilizował do obrony przed chorobą).A zapomniał bym.Lekarz chciał mnie koniecznie wpisać w kolejkę do okulisty.Tylko 2 miesiące czekania,"bo wie pan  ten ból powiek to może być początek jaskry".Jeszcze mi podpowiedział co mam mówić u okulisty jak już się dostanę.Bardzo dobry lekarz.Więc kiedy czytam,te ochy i achy jak to fajnie ,że składka wzrośnie i nakłady na Sł.Zdr. i wogóle to ciśnienie mi lekko skacze.A zapomniał bym skaleczyłem w lutym palca i dostałem 10 dni zwolnienia(całe 10 dni na 34 lata).

To nie do Pana, a na okoliczność że od tego wyliczania co i ile kosztuje ludzie zapominają że może zabraknąć lekarzy i pielęgniarek nawet jak im domy będą oferować... Nienawiść do tego środowiska rośnie, bo niektórzy z nich wykorzystują ten czas aby się nachapać.

Może ta cała sytuacja doprowadzi w końcu do urealnienia kosztów leczenia, albo przynajmniej do świadomości co ile kosztuje i dlaczego

przepraszam, ale ja znam siebie lepiej.

mysle, ze nic takiego (urealnienie...swiadomosc...) nie nastapi

ps

@autobus117

nadal nie kupuje narracji ewarysta nt "zgonow nadwymiarowych"

A ja sie czasem zastanawiam, czy on przypadekiem nie jest 'zadaniowany' na środowisko SN.

Być może, ale tak Pan to napisał jakbym to ja Panu coś sugerował. A to są Pana prywatne sprawy do obgadania na pewno nie ze mną :)

Ja nie liczę na jakąś rewolucję owej świadomości. A o przypadki kiedy ktoś potrzebuje lekarza natychmiast, ale nie będzie mu dane nawet jak go stać na łapówkę

Rewolucja w świadomości ,jako łapówka pozostała jako relikt Odysie."Łapówka" praktycznie już nie istnie w wypadku lekarzy.Została zastąpiona bardzo pięknym i solidnym słowem"prywatna praktyka lekarska.".W moim mieście jest rok oczekiwania na kardiologa,przy odrobinie szczęścia około 8 m-cy. Dla sercowca to ciut za długo przy poważnym schorzeniu.Natomiast do prywatnego gabinetu można na następny dzień,lub w ostateczności tydzień. I naprawdę pomogą. Jest jeszcze ostateczne wyjście;mieć zawał na ulicy...owszem,zabiorą i pomogą,jak zdążą...

Bojowa przeszłość rodziny Pana E. kompletnie mnie nie interesuje.  Oczywiście chętnie o niej przeczytamy, ale to nie daje mu jakichkolwiek przewag, pozwalających obrażać czytelników i SN.  Buractwo "tylko mi tu nie wierzgać" , jego buta itp rodzinie splendoru nie dodaje.

No ja właśnie o tym że to wszystko jakoś tak do siebie nie pasuje... Te wszystkie szumy do człowieka pozującego na spełnionego, i zamiast sprzedawać ludziom receptę jak osiągnąć ten komfort, grającego na wywołanie "żółci"... To smutne.

Nie wiem czy warto takiej postaci poświęcać specjalną notkę... Skończyłem :)

"Tymczasem szaleństwo, do jakiego tam w wyniku jego humorystycznej dezynwoltury czasem dochodzi, przypomina wędzenie owej świniny... "

Pięknie napisane :-)))

w moich stronach to nie jest zenada tylko norma, wiec zycze mu czegos lepszego